Range Rovers Forum banner

Pierwsza wymiana oleju w nowym 5.0L SC... Jaki rodzaj i lepkość oleju?

1 reading
25K views 6 replies 4 participants last post by  Ham Hands  
#1 ·
Przejechałem około 600 mil na naszym nowym silniku AJ-V8 Supercharged, który otrzymałem od Rovera około 10 dni temu... Chcę zrobić pierwszą wymianę oleju przy przebiegu 1000 mil, tak jak robię to we wszystkich nowych pojazdach i to z pewnością się do tego zalicza. Wiem, że Castrol Professional 0w-20 jest zalecany przez dealera. Ale trudno go zdobyć. Dostaję filtr OEM od dealera za 38,00 $... I myślę o Castrol Full-Synthetic 5w-20 (8) kwart na wymianę. Czy ktoś ma jakieś rekomendacje, czego używa? Z góry dziękuję!
 
#2 ·
Mój dealer właśnie wymienił mi go kilka kilometrów temu i nagrywałem, gdy mechanik to robił i opowiadał mi kilka ciekawych faktów.
Tak naprawdę zalecają 5w-20 dla V8. Powodem, dla którego wszystkie dokumenty i korki oleju mówią 0w-20, jest to, że jest to zalecane dla V6 i nie zawracali sobie głowy robieniem nowych korków do większego silnika ze względu na koszty.
 
#3 · (Edited)
Więc mój dealer właśnie mi to zmienił kilka tysięcy kilometrów temu i nagrywałem, gdy mechanik to robił i opowiadał mi kilka ciekawych faktów.
Tak naprawdę zalecają 5w-20 dla V8. Powodem, dla którego wszystkie dokumenty i korki olejowe mówią 0w-20, jest to, że jest to zalecane dla V6 i nie zawracali sobie głowy robieniem nowych korków dla większego silnika ze względu na koszty.
Cholera... to ma dla mnie o wiele więcej sensu niż olej o wadze 0, od którego zawsze się wzdrygałem... Idę teraz na dół do garażu, żeby zrobić zdjęcie mojej pokrywki oleju. Jednak V6 to wciąż tylko obcięta wersja V8, ale mimo wszystko... V8 to V8... Nie obchodzi mnie, czego potrzebuje V6, chcę tego, czego potrzebuje i wymaga silnik V8. Bez urazy dla facetów z V6 tutaj lub gdziekolwiek indziej, ponieważ można je doprowadzić do głupich poziomów mocy i momentu obrotowego... ale... nie chcę innego silnika V6, z turbodoładowaniem lub bez... Zawsze uważałem, że brakuje im "czegoś" w odniesieniu do mocy, momentu obrotowego, finezji, holowania, płynności biegu jałowego itp... 5.0Litera to to, czego zawsze chciałem i potrzebowałem, więc to jest to. Chcę gęstszy olej i nawet jeśli miałbym uruchomić kolejny doładowany V6, a nawet kolejny zbudowany I-6... Nadal chcę czegoś gęstszego niż olej 0W. Dzięki za udostępnienie Eossai604, doceniam to bracie!

ETA: Tak, potwierdziłeś... Na pokrywce oleju zdecydowanie pisze 0W-20... Idę z Castrol 5w20 Full Synthetic... (2) 5-kwartowe pojemniki i napełniam ją (8) kwartami. Cieszę się, że zadałem to pytanie tutaj. Ta waga Castrol Professional to "OverKill", a lepiej dopasowany olej można uzyskać o wiele łatwiej i taniej, moim zdaniem. YMMV oczywiście... Jednak jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że ten wątek pomoże każdemu, kto waha się, jaki olej "Wagi" może chcieć wlać do swojego 5.0-litrowego V8 z doładowaniem. Jeszcze raz dziękuję eossai604 za zwrócenie na to uwagi.
 
#4 · (Edited)
Obserwuję ten wątek i uważam go za interesujący... Szczególnie fragment fcpeuro Będę robił własne wymiany oleju w moim nowym SVR, ponieważ mam już mighty vac z czasów LR3 i LR4 i czekam na łatwe wymiany oleju, gdzie nie muszę zdejmować osłon podwozia itp., jak robię to w moim Raptorze. Powiedziano mi również, że olej 0W został opracowany dla większej MPG, czy to prawda, czy nie? Liqui moly wydaje się dobrym materiałem, albo tutaj jest materiał Castrol, który mają 5w20 i 0w20 Wysyłane z mojego iPhone'a za pomocą Tapatalk
 
#5 ·
Nie wiem, jakie są powody wyboru oleju 0w20 przez Rovera... Bardzo możliwe, że chodzi o zwiększenie oszczędności paliwa... Jednak można by pomyśleć, że trwałość powinna/byłaby ostatecznym wyborem. Nigdy nie wlałem/użyłem oleju silnikowego "0w" w niczym, więc Castrol Edge 5w-20 "Professional" to dokładnie to, czym zastąpię 0w20 Professional, który był razem z Nowym Silnikiem zaledwie 600 mil temu, kiedy osiągnęła przebieg 1 tysiąca mil. Mam 40 lat i jestem "Old-School", że tak powiem. Zaniepokoiłem się, gdy olej silnikowy 10w-30 zaczął się starzeć, a 10w-20 i 5w-20 zaczęły stawać się normą. Przez długi czas nie ufałem też w pełni syntetykom, dopóki nie udowodniono mi, że się mylę. Mocno wierzę, że zarówno oleje Dyno, jak i w pełni syntetyczne mają swoje mocne strony i dedykowane zastosowania (że tak powiem, odpowiednie narzędzie do pracy). Ale olej w pełni syntetyczny jest pod każdym względem lepszy w porównaniu z olejem Dyno w większości zastosowań olejów silnikowych/smarowania. YMMV...
 
#6 ·
Chcesz, aby olej podczas zimnego rozruchu szybko krążył po całym silniku, stąd specyfikacja 0w. Im niższa lepkość na zimno, tym lepiej, zwłaszcza jeśli mieszkasz w zimnym klimacie.

Ponadto nowoczesne silniki są zaprojektowane i zbudowane z bardzo małymi tolerancjami, więc jeśli zaczniesz używać gęstszego oleju, możesz uszkodzić silnik.

Trzymałbym się specyfikacji Jag/LR, olej jest tańszy niż silnik [emoji6]

Wysłane z mojego G8441 przy użyciu Tapatalk
 
#7 · (Edited)
Chcesz, aby olej na zimnym starcie szybko krążył po całym silniku, stąd specyfikacja 0w. Im niższa lepkość na zimno, tym lepiej, zwłaszcza jeśli mieszkasz w zimnym klimacie.

Ponadto nowoczesne silniki są zaprojektowane i zbudowane z bardzo małymi tolerancjami, więc jeśli zaczniesz używać gęstszego oleju, możesz uszkodzić silnik.

Trzymałbym się specyfikacji Jag/LR, olej jest tańszy niż silnik [emoji6]

Wysłane z mojego G8441 za pomocą Tapatalk
Zgadzam się ze wszystkim, co mówisz, na pewno z wyjątkiem wagi... Jestem w 99% pewien, że specyfikacja oleju w instrukcji to 5w-20 Castrol Full-Synthetic, zalecenie fabryczne dla 5.0-litrowego silnika z doładowaniem. Właśnie wyciągnąłem instrukcję z schowka. Na stronie 258 instrukcji napisano, że preferowana specyfikacja wagi i lepkości oleju to 5w-20. A jeśli 5w-20 nie można zdobyć, można zastąpić go 0w-20... Strona 259 jest całą stroną poświęconą poparciu Castrola...

I tak, mam zupełnie nowy silnik z powodu poprzedniego właściciela, który nie sprawdzał poziomu oleju/był niedbały w kwestii konserwacji... a cena tego nowego silnika wyniosła 32 000 i tydzień pełen nieprzespanych nocy, na pewno walcząc z nędzną firmą gwarancyjną, która próbowała odmówić pokrycia... "Easy Care" to ich nazwa i są wszystkim, tylko nie łatwi w obsłudze... Dzięki Bogu za Jego interwencję, bo inaczej nie byłoby to objęte. 28 dni u dealera... 1,5 dnia na instalację, 1,5 dnia na QA/QC i weryfikację... i 25 dni walki z firmą gwarancyjną "Easy Care". Mieliśmy doradcę technicznego, głównego mechanika i kierownika warsztatu, którzy walczyli z kierownictwem "Easy Care", próbując powiedzieć, że kupiłem silnik z wyrzuconym korbowodem. Mogę się z tego teraz śmiać, ale dobroć Easy Care to zła, złodziejska, beznadziejna firma gwarancyjna. Nikt, to znaczy, nikt nie kupi pojazdu, który brzmi jak puszka pełna kulek wrzuconych do mieszalnika farby. Pieszy i inni ludzie w swoich pojazdach z podniesionymi szybami wpatrywali się we mnie, jakbym jechał tykającą bombą na drodze do dealera 57 dni po zakupie. Ale "Easy Care" powiedziało, nie, tak było od jazdy próbnej, aż do momentu, gdy przywiozłem ją do dealera... Tak, racja!